OBRAZ ŚWIATA
Dlaczego nasze naukowe sumienie coś nam wyrzuca, kiedy próbujemy rozmawiać z dzieckiem o prawdzie jego świata — my, którzy mieszkamy na płaszczyźnie między wysokością światła a otchłanią ciemności i śmierci?, Taki obraz świata przemawia do nas symbolami. Dla dziecka może być on rzeczywistością, dla nas tylko cieniem rzeczywistości. Prawda jest po obu stronach, tylko kto jest jej bliższy? Jako oczywiste pojawia się pytanie, czy dziecko nie myśli i nie działa bardziej symbolicznie niż my. Naturalnie tak. Jakże głębokie jest jego rozczarowanie, kiedy dorośli negują prawdziwość świata przedstawionego w zabawie. Jesteśmy czasem nieprzejednani, kiedy widzimy, jak bez szacunku, a czasem banalnie dziecko wprowadza w codzienność to, co święte. Bawi się nawet w Boga, siedząc na stole.